Dystans MINI (1 runda)
długość: ok. 26 km
ok 600 m przewyższenia
rozjazd do mety ok 23 km
Bufet 13, 23 KM
Dystans MEGA (2 rundy)
długość: ok. 46 km
ok 1050m przewyższenia
rozjazd do mety 43 km,
Bufet 13, 23, 33, 43 km
Dystans GIGA (3 rundy)
długość: ok. 66 km
ok 1 550 m przewyższenia
rozjazd do mety 63km
Bufet 13, 23, 33, 43, 53 km
Poniżej opis trasy od jej autora Kamila Wieczorka.
Trasa ma długość ponad 26km, a przewyższenia jest jakieś 580m
Jak to mam w zwyczaju trasa znów będzie miała nowy przebieg, dzięki czemu uczestnicy wyścigu poznają nowe ścieżki rowerowe na Wzgórzach Piastowskich. Dodatkowo jak co roku wyścig będzie poprowadzony po kilku nowopowstałych ścieżkach singletrack takich jak „Kopalnia’, czy „Matylda”, które uatrakcyjniają jazdę. Oczywistym jest również fakt, że trasa jest bardzo interwałowa i będzie trzeba odpowiednio rozkładać siły, adekwatnie do przebiegu trasy, dlatego polecam wcześniej zapoznać się z jej przebiegiem robiąc próbny objazd.
Przebieg trasy wygląda w sposób następujący:
Start wyścigu będzie miał miejsce na parkingu przy wejściu głównym nowo wybudowanego kąpieliska miejskiego H2Ochla przy ulicy Botanicznej 78.
Wyścig rozpocznie się asfaltową ścieżką rowerową w kierunku miasta.
Następnie po około 600m odbije w lewo stricte do lasu na Wzgórzach Piastowskich.
Pierwsze 3km wyścigu to w skrócie dość długi, ciągnący się podjazd (z miejscem na wyprzedzanie) o przewyższeniu blisko 100m, by trochę rozciągnąć stawkę i stworzyć przerwy między zawodnikami aby nie korkowało się na singlach.
Po tym podjeździe przyjdzie czas na szybki zjazd starym kultowym singlem „Piecem Po Grani”, po którym rozpocznie się rozłożony na etapy wjazd na górkę Tatrzańską.
Ze szczytu górki będzie ciekawy, choć bardzo wymagający, dość stromą ścianką zjazd po korzeniach. Chociażby ze względu na ten element trasy warto się z nim wcześniej zapoznać i dokonać wcześniejszego objazdu trasy zwracając szczególną uwagę w tym miejscu. Zasadnym jest zsiąść z roweru i na spokoju od dołu obejrzeć właściwą linię do zjazdu. Prawdopodobnie będzie musiał tutaj powstać „chicken line” gdyż wielu zawodników będzie miało lęk w oczach po mimo, że jest to wyścig MTB, czyli kolarstwa górskiego. Oczywiście tym terenom daleko do gór, ale jakaś namiastka powinna być.
Z drugiej strony z tego zjazdu warto się dobrze rozpędzić, gdyż za chwilę będzie kolejny wymagający podjazd, po którym znów będzie zjazd. Po tym zjeździe zawodnicy będą się kierowali na dość długi singletrack „Na Ryb’no”, a po nim krótka przerwa na wyprzedzanie i rozpocznie się singiel „Warchlak”. Z Warchlaka rozpocznie się podjazd. Najpierw drogą szutrową P.Poż., gdzie będzie czas sięgnąć po bidon, a potem trasa poprowadzi singlem przez mostek do jednego z najciekawszych singli na wzgórzach „Kopalnia”. Tutaj są 2 ścieżki, łatwiejsza w miarę płaska i trudniejsza przez doły, dla doświadczonych zawodników.
Minusem jest fakt, że ścieżki się przecinają i trzeba uważać na siebie. Po kopalni znów chwila na wyprzedzanie gdyż rozpocznie się kolejny nowy singiel „Matylda”. Ten jest dość szybki więc tu trzeba mieć rękę na pulsie, albo chociaż na hamulcu. Oczywiście z umiarem, by nie zamulać innych zawodników. Wyjazd z Matyldy będzie na drogę leśną więc tu znów krótka chwila na bidon lub wyprzedzanie, bo za chwilę rozpocznie się kolejny nowy singiel, który tym razem jest pod górkę więc warto wcześniej zając odpowiednia pozycję w stawce.
Z tego singla będzie wjazd w dość długą szeroką ścieżkę, która doprowadzi Was do singla „Tami”. W połowie tego singla jest zjazd po korzeniach więc tam bądźcie czujni. Po tym singlu będzie podjazd i kolejne miejsce na wyprzedzanie, gdyż za chwilę rozpocznie się się dość długi ~1km singiel „Franky Flow”. Następnie traficie na łatwiejszą część trasy, czyli jazda duktami leśnymi po drugiej stronie obwodnicy południowej. Na tym odcinku też traficie na nowość czyli „Dziurę”. Jest to, krótka ścianka do zjazdu, którą należy pokonać przenosząc ciężar ciała na tylnie koło, a dodatkowo należy wspomagać się tylnym hamulcem. Nie polecam używać przedniego hamulca jeśli ktoś nie potrafi umiejętnie nim operować.
Po Dziurze będzie nieprzyzwoicie długi płaski odcinek, który będzie miał za zadanie przygotować Was do ciężkiego, palącego uda podjazdu. Spodziewam się, że dla wielu osób w tym miejscu będzie konieczność zastosowania techniki jazdy zwanej „wypych”. Oczywiście będąc na górze należy spodziewać się zjazdu, którym będziecie się kierować do kolejnego wiaduktu pod obwodnicą. Natomiast za nim to nastąpi pojawi się jeszcze jeden dający w kość podjazd.
Po nim jak przejedziecie pod obwodnicą udacie się na przedostatni wymagający podjazd. Następnie będzie chwila z górki i płaski odcinek, na którym warto pamiętać o bidonie, ale warto również dać odpocząć mięśniom gdyż niedługo będzie ostatni męczący podjazd, który w końcowej fazie jest dość stromy przez co będą Was paliły uda czy łydki.
Osoby, które ten podjazd będą miały za sobą mogą odetchnąć z ulgą, gdyż będą zbliżały się do Wieży Bismarcka, po której będzie praktycznie z górki (nie licząc kilku łagodnych, nieodczuwalnych podjazdów) czyli ostanie 3km w kierunku mety. Na tym odcinku znajduje się kolejny, dość długi, a zarazem ostatni singieltrack „Longer”.
Po nim już można witać się z gąską, a raczej przygotować się na medale, uśmiechniętego spikera, fetujące na mecie rodziny czy uradowanych znajomych.
Uważajcie na ostatnie 200 metrów trasy, które powinniście pamiętać z początku wyścigu tyle że wspak i miejcie na uwadze, że będzie jazda lekko z górki po asfalcie, więc uważajcie na siebie i innych by zbyt dużą prędkością nie wpaść na czekających za metą.
Dla osób jadących trasę MEGA i GIGA informacyjnie dodam, że rozjazd będzie za Wieżą Bismarcka w okolicach 23km do 3km, czyli trzeba uważać by za szybko nie pojechać na singla Longer, który prowadzi w kierunku mety.
Pozdrawiam,
Kamil „Wieczór” Wieczorek